Tagi
Akogo?, Jan Paweł II, Polska Akcja Humanitarna, pomoc, Rostkowo, wiara, WOŚP, św. Stanisław Kostka
Cześć i czołem! Przypadł mi temat trudny. Niestety, taki wybrałem. Dla mnie jednak jest to zaszczytem, że mogę wyrazić swoje zdanie na wiele różnych, życiowych tematów. Mój blog ima się z różną tematyką, a wszystkie tematy są rozwichrzone, dokładnie, jak moje życie. Muszę niestety Wam wyjaśnić, że właściwie nie rozumiem sam siebie. Nie wiem do końca, co kształtuje mój charakter, tak więc układam wszystko do należytej kupy, właśnie na tym blogu. Dziwnie mi mówić o sobie, dlatego wolę przejść do tematu bardziej złożonego, a chodzi o życiową wędrówkę. Prowadzi ona nas przez różne przeszkody, często te przeszkody przewracają nasze życie do góry nogami. Przez to również mamy wiele nieprzyjemności z tym związanych. Życie każdego z nas jest pogmatwane, pokręcone i nigdy człowiek nie odnajdzie całkowitej jej definicji. Nie powątpiewam, że wielu chce, wielu już w tym kierunku działa, ale marne są ich szanse, albowiem to wędrówka za światełkiem w tunelu.
Życiowa wędrówka również do sformułowania jest bardzo trudna. Jednakże jest bardzo wiele osób, które przeżyły je, wypełniając na świecie bardzo wiele dobra – bardzo wiele uczynków, skierowanych do ludzi z własnego serca. Jest bardzo wiele postaci, które również nadal wypełniają bardzo wielką rolę w społeczeństwie – Ewa Błaszczyk, prowadząca fundację „Akogo?”; Janina Ochojska, prezes Polskiej Akcji Humanitarnej czy też Jerzy Owsiak, którego fundacja charytatywna Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy jest nam doskonale znana. Są to żywe przykłady dobrego życia na świecie – życia, które emanuje sympatią do ludzi, do gotowości niesienia im pomocy. To jest bardzo piękne, wręcz wspaniałe. Niewiele ludzi docenia starania ludzi za życia, trudno też takich znaleźć, no ale nie możemy też wymagać od zabieganego społeczeństwa, aby ciągle wspominali o rzeczach dobrych. Pewnie dopiero wszyscy wybudzą się wtedy, kiedy ci ludzie będą wieku starczego, powoli będą dobiegać kresu ich życia. Nie dziwne, wcale. Tak nasz świat się zmienił. Jakby wędrówka życia zatrzymała się i mknęła w kierunku powstania cywilizacji. A jakie są przykłady właściwej wędrówki życia z osób, których już nie ma na naszym świecie? Ja właściwie wyróżniam osobę św. Stanisława Kostki, który jest patronem Polski, a głównie dzieci i młodzieży. Corocznie od roku 1983 z Przasnysza do Rostkowa są wyprawiane pielgrzymki, które mają na celu podkreślenie jego wędrówki życiowej, albowiem wykorzystał ją nadzwyczaj dobrze. Nie będę opisywał jego życiorysu, polecam go jednak Wam, ponieważ jest bardzo interesującą osobą, która dążyła do tego, aby wreszcie uzyskać się w wierze, a jego czyny zostały docenione. Przez osiemnaście lat zdołał zdziałać tyle, co nie mieści się w głowie typowego nastolatka, w tym również mnie, gdy usłyszawszy jego historię byłem bardzo zaskoczony, dopowiem – zdumiony. Warto również wczytać się w słowa Jana Pawła II – «Żyjąc krótko, przeżył czasów wiele»(Mdr 4,11). Wszyscy znamy te słowa, które stanowią syntezę życia naszego Świętego, postaci doprawdy niezwykłej: w tak niedługim czasie zdołał osiągnąć ogromną dojrzałość powołania chrześcijańskiego i zakonnego. Ten święty patron młodzieży polskiej towarzyszył mi od dawna, w czasach młodości i potem, stale. Towarzyszył mi w Rzymie, gdy byłem studentem w położonym niedaleko stąd Kolegium Belgijskim. Prawie każdego dnia przychodziłem szukać u niego duchowego światła i pomocy (…). Jego krótka droga życiowa z Rostkowa na Mazowszu przez Wiedeń do Rzymu była jak gdyby wielkim biegiem na przełaj do tego celu życia każdego chrześcijanina, jakim jest świętość. Kiedy znajdujemy się wobec tej niezwykłej postaci, myśli nasze podążają natychmiast do młodych całego świata (…). Tak, św. Stanisław miał trudną młodość, mimo że był z bardzo bogatego rodu, arystokratycznego, prawie królewskiego, miał trudną młodość. Młodzi dzisiaj mają w Polsce trudną młodość, czasem wydaje mi się, że nie potrafią sprostać wyzwaniom, czasem szukają wyjścia poza Ojczyzną. Dla wszystkich: i tych, co odchodzą z Ojczyzny, i tych, co zostają, niech św. Stanisław Kostka będzie patronem – patronem trudnych dróg życia polskiego, życia chrześcijańskiego. Szukajmy u niego stale wspomożenia dla całej młodzieży polskiej, dla całej młodej Polski”. Święty Stanisław Kostka był natchnieniem dla Jana Pawła II, jest natchnieniem dla mnie. Jest patronem mojego gimnazjum, z czego jestem bardzo dumny – chociaż jedna mądra decyzja. Od pierwszej klasy wypełnia mnie swoim przywiązaniem do wiary, ponieważ to naprawdę motywuje, uwierzcie. Ciekawa atmosfera panuje również w miejscu jego narodzin, corocznie 18 września. Jest to bardzo dobre doświadczenie dla młodych chrześcijan, którzy są zagubieni w swojej wierze. Myślę również, że słowa naszego papieża zachęciły Was do miłej lektury. Pragnę zakończyć mój wpis słowami piosenki zespołu Daab – „Więc popłyńmy wszyscy razem, dajmy nieść się wielkiej fali. Niech nam serca równi biją, szarość dni zostawmy w dali.” – motywujący tekst piosenki „Fala ludzkich serc”. Pozdrawiam, Bambosz.